Filip Lamparski powrócił do klatki po niedawnej przegranej z Mateuszem Makarowskim w czwartej rundzie na BABILON MMA 40. Wcześniej 25-latek notował serię sześciu zwycięstw z rzędu. Przedstawiciel DAAS Berserkers Team Bielsko-Biała w walce wieczoru gali BABILON MMA 44, która 23 marca odbyła się w Jaworznie, zmierzył się z Włochem, Davidem Martinezem. 

 

Początek starcia był dynamiczny, gdy agresywny Martinez ruszył do ataku, bombardując Lamparskiego serią ciosów. Zawodnik z Bielska-Białej bardzo dobrze jednak odpierał ciosy Włocha, jednocześnie utrzymując aktywność na nogach, nie dając przeciwnikowi możliwości zbliżenia się zbyt blisko. Później jednak to Lamparski ruszył do ataku. Był on na tyle skuteczny, iż Włoch upadł na macie po zaledwie 2. minutach pojedynku. Wojownik "Berserkersów" zakończył pojedynek mocnymi ciosami w parterze.

 

- Sama walka potoczyła się w zasadzie tak, jak ją planowaliśmy. Od początku było założone że rozbijamy przeciwnika i konsekwentnie szukamy nokautu. Wiedzieliśmy też, że musimy być czujni, bo Włoch lubi agresywnie walczyć. W 2. minucie walki udało się skończyć walkę przed czasem - mówi Damian Herczyk, założyciel DAAS Berserkers Team Bielsko-Biała. 

 

Fotografie: Monika Kutkowska.